Dziś przystawka albo śniadanko. W zasadzie jest to japońska wersja jajka po wiedeńsku, ale za to jak brzmi: onsen tamago... Gościom szczęki opadną jak to usłyszą. Onsen tamago znaczy jajko z gorącego źródła. A że mój prywatny gejzer w ogródku z racji pory roku mocno przestygł, trzeba poradzić sobie inaczej. Do dzieła!
Składniki:
- 3-4 jajka
- ryż
- sos sojowy
- zielenina, miałem akurat szczypior
Ryż gotujemy na sypko. W drugim wstawiamy gotujemy 1 litr wody. Jak się zagotuje zdejmujemy z ognia. Wlewamy szklankę zimnej wody, mieszamy. Wkładamy jajka, przykrywamy i czekamy 17 minut. Ugotowany ryż wkładamy do miseczki, skrapiamy sosem sojowym. Jak upłynie czas "moczenia" jajek wyjmujemy je z wody. Ostrożnie wybijamy je na ryż, czasem trzeba im troszkę pomóc łyżeczką. Posypujemy zieleniną i gotowe.
Fajnie prezentuje się żółto, wychodzi taka kuleczka.
Smacznego!!!