wtorek, 27 sierpnia 2019

Piwo

   Dziś w zasadzie przepisu nie będzie... Chcę się tylko pochwalić, że powróciłem do dawnego hobby, a mianowicie do warzenia piwa. W sensie dosłownym, nie w przenośni... A oto dowód:


    Jak widać na załączonym obrazku jest to piwo żytnie. Nie pamiętam kiedy piłem poprzednio piwo ze słodu żytniego, dlatego zdecydowałem się na zrobienie właśnie takiego. W zasadzie to mogę podać przepis na piwo.
  Bierzemy ześrutowany słód, wrzucamy do gorącej wody. Przeprowadzamy zacieranie, następnie wysładzanie, nachmielanie. Następnie schładzamy, dodajemy drożdże i czekamy aż nastąpi fermentacja. Najpierw burzliwa, później spokojna. Dodajemy trochę glukozy (aby drożdże miały co jeść) i rozlewamy do butelek. I tu jest najgorszy punkt programu: mycie 45-ciu butelek...  Drożdże są tak miłe, że przerobią nam glukozę na dwutlenek węgla i nagazują nam nasze piwo. Po nalaniu do butelek piwo od razu kapslujemy. I teraz ćwiczymy silną wolę: trzeba co najmniej miesiąc czekać aby piwo nam dojrzało...
   I to było chyba wszystko... Prawda, że łatwizna? 
   Nie będę sadystą, nie powiem: smacznego!!!
   Bo piwo wyszło całkiem, całkiem...

czwartek, 15 sierpnia 2019

Chleb

   Dziś przepis na chleb z... kaszy. I to gryczanej... Co prawda nieprażonej, ale jednak z kaszy. Roboty nie ma dużo, ale trzeba zaplanować wcześniej pieczenie, ponieważ kasza musi fermentować 24 godziny. Nie, procentów z tego nie będzie, zresztą i tak by odparowały podczas pieczenia. No to do dzieła.

Składniki:
  • 2 szklanki kaszy gryczanej jasnej
  • 2 łyżeczki soli
  • ziarno słonecznika, łuskane
   Jak widać składników też niewiele. A i przepis prościzna, nie może się nie udać. Kaszę wysypujemy na sitko i dokładnie płuczemy.  Wrzucamy do słoika i zalewamy dwiema szklankami zimnej wody. Jak ktoś ma to może dodać łyżkę wody z zakwasu, szybciej się to "bujnie". Zakrywamy słoik ścierką, albo zakręcamy, ale nie za mocno, będzie bąblowało...  Odstawiały na 24 godziny od czasu do czasu mieszając łyżką do dna. Po tym czasie dodajemy sól i blendujemy, ale nie za dokładnie, mają pozostać kawałki kaszy. Dokładamy słonecznik albo inne ziarnka, mieszamy. Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia i wlewamy naszą kaszę. Wstawimy do gorącego piekarnika (200 stopni) i pieczemy około godziny. I to by było wszystko. Prawda, że prościzna? Co do smaku zdania są podzielone: jednym smakuje, innym nie bardzo... Mnie smakuje, można od czasu do czasu upiec.




Smacznego!!!