Sało
Dziś sało czyli słonina dojrzewająca. Przekąska, a może w zasadzie zakąska, pochodzi zza wschodniej granicy. Ponoć jej rodowód sięga czasów Rusi Kijowskiej, a więc przepis jest dość stary.
Składniki:
- ok. 1kg słoniny bez skóry, dość grubej
- sól
- papryka ostra
- papryka słodka wędzona
- 1 cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- 1-2 łyżeczki żelatyny
Na początek musimy wybrać sobie naczynie (foremkę) w jakiej zrobimy nasze sało. Ja wybrałem małą keksówkę. Słoninę kroimy na takie kawałki aby szczelnie wypełniła nam keksówkę, wierzch słoniny musi kończyć się tuż poniżej górnej krawędzi foremki. Następnie wyjmujemy wszystko z foremki, obtaczamy wszystko dokładnie w soli. Do zamykanego pojemnika wsypujemy na dno warstwę soli, układamy na niejnszę słoninę i jeszcze troszkę nasypujemy na wierzch. Wkładamy pojemnik do lodówki na jakieś 3 tygodnie. Co kilka dni zaglądamy i ewentualnie wylewamy zgromadzoną wodę, w takim przypadku musimy uzupełnić sól. Po tym czasie wyjmujemy słoninę, myjemy i lekko osuszamy. Cebulę i czosnek obieramy i blendujemy wraz z żelatyną. Paprykę słodką i ostrą mieszamy w proporcji jaką lubimy. Słoninę nacieramy mieszanką papryki. Foremkę wykładamy folią do pieczenia tak aby wystarczyło jej jeszcze na wierzch słoniny. Układamy pierwszą warstwę słoniny, smarujemy masą cebulową i tak na przemian. Wierzch zakrywamy wystającą folią, przyciskamy "pokrywką" dopasowaną do keksówki. Ja mam kawałek starej deski do krojenia. Całość ściskamy dość mocno, można np. obwiązać sznurkiem. W garnku grzejemy wodę do temperatury ok. 80⁰ C, wody musi być tyle żeby nie dostała nam się foremki. Parzymy słoninę ok. 2 godzin. Następnie chłodzimy i wstawiamy do lodówki na 24 godziny. po tym czsie wyjmujemy sało z foremki, odwijamy z folii i możemy zapraszać na imprezkę: zakąska już jest. A jak do tego będzie jeszcze ogóreczek małosolny to nić więcej nie potrzeba... 😉
Smacznego!!!