Składniki:
- szyja indycza
- włoszczyzna
- groszek mrożony 3/4kg
- jogurt grecki, może być śmietana, ale moja smoczyca marudzi na śmietanę
- groszek ptysiowy
- sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
Szyję myjemy, oczywiście mam na myśli indyczą, bo własną to wieczorem. Wkładamy do gara i zalewamy zimną wodą. Stawiamy na ogniu, czekamy aż się zagotuje i szumujemy. Dodajemy włoszczyznę, przyprawy i mamy ze trzy godziny wolnego, czyli gotujemy na wolnym ogniu rosół. Jak już uznamy, że dość wyciągamy z rosołu szyję i włoszczyznę. Wsypujemy zielony groszek i gotujemy do miękkości. Łyżką cedzakową wyławiamy troszkę groszku na miseczkę: posłuży do ozdoby. Resztę miksujemy blenderem. Na głęboki talerz nalewamy zupę, kładziemy kulkę jogurtu (ja specjalnie nabyłem taką łyżkę do lodów), posypujemy odłożonym zielonym groszkiem, a następnie groszkiem ptysiowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz