W powodzi zalewającej nas chemii ciężko znaleźć coś jadalnego. Wszędzie pełno konserwantów, sztucznych barwników, polepszaczy, ulepszaczy... Wiecie, że czerwony barwni koszenilowy robi się z robali? bleee... Po tym górnolotnym wstępie, zejdźmy na ziemię. Faktem jest, że w gotowych przyprawach warzywnych głównym składnikiem jest sól. W tej przyprawie też jest sporo soli, ale więcej jest warzyw. Sól jest niezbędna jako konserwant. Warzywa o tej porze roku kosztują śmieszne pieniądze, a jak ktoś ma własne z działki to już pełnia szczęścia. Tanio, zdrowo, no i satysfakcja, ze ma się własną jarzynkę. Można zaszpanować... ;)
Składniki:
- 1/2kg marchwi
- 1/2kg pietruszki
- 1 duży por
- 1 seler, wielkość zależy od upodobań, ja lubię więc dałem duży
- 3-4 cebule
- 1 pęczek kopru
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- kilka ząbków czosnku
- 1/2kg soli
Warzywa obieramy, skrobiemy które trzeba, myjemy i osuszamy. Wszystkie przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa. Można dodać swoje ulubione warzywa, albo zioła. Niektórzy dodają pomidory, mnie pomidory nie pasują do wszystkiego, więc nie dałem. Dołożyłem za to trochę lubczyku, miałem akurat w ogródku. Dodajemy sól. Dokładnie mieszamy. Odstawiamy na jakieś 30-40 minut, aby się "przegryzło" i puściło sok.
W tym czasie myjemy słoiczki, wyparzamy je. Podobnie robimy z zakrętkami. Mieszamy warzywa od czasu do czasu. Następnie łyżeczką nakładamy naszą vegetą do słoiczków i ubijamy, aby nie było powietrza. Z tej ilości warzyw wyszło mi ok 15 słoiczków. Zakręcamy. Pasteryzować nie musimy: sól nam to zakonserwuje.
Naszą przyprawę możemy wykorzystać do zup, mięsa i czego tylko chcemy. Pamiętać tylko trzeba, ze jest w niej sporo soli, więc ostrożnie z soleniem. Na zdjęciu śmiesznie ustawiłem słoik, ten napis na zakrętce nie był tak ustawiony celowo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz