niedziela, 22 kwietnia 2018

Chutney jabłkowy

  Dziś tylko dodatek do potraw, a mianowicie chutney. W zasadzie mięsnych, ale niekoniecznie. Jest to takie coś pośredniego pomiędzy sosem a konfiturą. Chutney wywodzi się z Indii, a to przecież kolebka roślinożerców... Tak więc myślę, że można dodawać go do wszystkiego. I można go robić z czego dusza zapragnie. Możne być miętowy, cebulowy, trafiłem nawet na przepis na chutney piwny... Tym razem skromnie, tylko z jabłek.

Składniki:
  • dwa twarde jabłka
  • jedna cebula
  • 200 g cukru
  • 200 ml octu winnego
  • kawałek kory cynamonu
  • kawałek imbiru
  • kilka goździków
  • curry 
    Do rondelka wlewamy ocet winny (zawsze się zastanawiam: co i komu on jest winny...), wsypujemy cukier i stawiamy na ogniu. Gotujemy mieszając od czasu do czasu. Dodajemy cynamon i goździki. Obieramy imbir (najlepiej robić to łyżeczką). Kroimy w plasterki, jak jest gruby to w półplasterki i wrzucamy do rondelka. Obieramy jabłka i kroimy w ładną, niedużą kosteczkę. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Po 15 minutach gotowania octu, wrzucamy do niego jabłka, a po chwili cebulę. Gotujemy ok. 10 minut, aż jabłko zrobi się szkliste, dosypujemy pół łyżeczki curry. Mieszamy i jeszcze chwilkę gotujemy. Przekładamy do wyparzonego słoika, jak ostygnie trzymamy w lodówce. Jak będziemy nabierać czystą łyżeczką powinno trochę postać.


Smacznego!!!

niedziela, 15 kwietnia 2018

Karkówka w cydrze

   Dziś danie typowo polskie, ponieważ składniki są wręcz narodowe. Bo i świnina, i cydr, i kasza to elementy typowe dla polskiej kuchni. Nawet cynamon można do tego zaliczyć, ponieważ kuchnia staropolska była bardzo korzenna. Korzenno i szafranno, moja mościa panno - jak głosi stare przysłowie. Ale wracajmy do kuchni...

Składniki:
  • 1/2 kg karkówki
  • 1 litr cydru
  • 30 dkg pęczaku
  • 1 kawałek kory cynamonu
  • 1 limonka
  • miód
  • tymianek, ziele angielskie, liście laurowe, pieprz, sól
  • mąka
  • smalec
   Karkówkę myjemy, osuszamy i kroimy na dość duże kawałki. Następnie solimy, pieprzymy i oprószamy mąką. Ja robiłem to w żeliwnej brytfannie, ma grube dno więc mniejsze szanse na przypalenie. Rozgrzewamy smalec (kolejny typowo polski składnik) i wrzucamy mięcho. Smażymy na rumiano. Zmniejszamy ogień i dodajemy miód. Jak się skarmelizuje wlewamy cydr, tak aby pokrył mięso. Dodajemy cynamon, tymianek, 1/4 wyszorowanej limonki, 3-4 liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego. Dusimy pod przykryciem jakieś 45 minut. Jak mięso jest już prawie miękkie dodajemy pęczak. Tu jest drobny problem: płynu musi być przynajmniej dwa razy więcej niż kaszy. Możemy to ocenić "na oko", możemy odcedzić i zmierzyć, możemy też dolewać cydru lub wody w razie konieczności. Gotujemy 20 minut, przynajmniej na początku kilka razy mieszając. Przed podaniem skrapiamy jeszcze sokiem z limonki.


Smacznego!!!

P.S. Przypominam, że 1-go maja jest Międzynarodowy Dzień Kaszanki. Wypadało by go uczcić piekąc kaszankę na grillu...

piątek, 13 kwietnia 2018

Łazania

  Tak, tak: łazania, nie pomyliłem się, dziś na tapecie, a w zasadzie na stole łazania. To taka trochę inna wersja lasagne. Może trochę spolszczona, nie tylko z nazwy. Zamiast płatów makaronu wziąłem łazanki. Z płatami jest problem, większość przepisów każe kłaść surowe i zrobić rzadszy farsz. Kiedyś tak zrobiłem: nie polecam. Z kolei z gotowaniem też jest problem: albo się sklejają, albo łamią. Dlatego jako człowiek leniwy poszedłem na łatwiznę i wziąłem łazanki... Od razu mówię: porcja wyszła "słuszna"... Można nakarmić całą rodzinę, albo stado gości... 
   Tak mi się przypomniało odnośnie makaronu: mąż wraca z pracy, a żona mówi: kochanie obiadu jeszcze nie ma. Chciałam zrobić spaghetti, byłam w pięciu sklepach i nigdzie nie mieli makaronu al dente...

Składniki:
  • 2 opakowania łazanek (łącznie 1/2kg)
  • 1/2 kg mielonego mięsa
  • 1/2 kg kiszonej kapusty
  • 1 cebula
  • 1/2 l mleka
  • żółty ser dojrzewający
  • miód
  • mąka
  • masło
  • czosnek
  • puszka pomidorów krojonych
  • koncentrat pomidorowy
  • sól, pieprz, ostra mielona papryka, tymianek, gałka muszkatołowa
    Łazanki kupujemy al dente, tj. gotujemy al dente... Odlewamy, ja skropiłem je oliwą i wymieszałem, żeby się nie posklejały. Kapustę odciskamy, jak bardzo kwaśna można ją przepłukać, a następnie ją kroimy. Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy kapustę. Smażymy jakieś 10 minut, w tym czasie doprawiamy dwoma łyżkami miodu, ostrą papryką i tymiankiem. Następnie smażymy mięso, dodajemy cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek w plasterkach. Lekko solimy (kapusta jest dość słona), pieprzymy, dodajemy tymianek i paprykę. Chwilkę jeszcze smażymy i dodajemy koncentrat pomidorowy, taką solidną łyżkę. Wlewamy pomidory, mieszamy. Dodajemy kapustę i mieszając dusimy jakieś 10 minut, żeby pomidory troszkę odparowały. Do garnka wrzucamy 3 łyżki masła, jak się rozpuści dodajemy 2 łyżki mąki. Mieszając smażymy mąkę ok. dwóch minut. Solimy, pieprzymy, dodajemy startą gałkę muszkatołową, przeciśnięty ząbek czosnku. Wlewamy pół litra mleka i mieszając gotujemy, aż nam sos zgęstnieje. Naczynie żaroodporne smarujemy masłem i układamy warstwę makaronu. Skrapiamy sosem i robimy warstwę mięsa. Skrapiamy sosem i znowu makaron. I tak aż do wyczerpania składników, na wierzchu powinien być makaron polany obficie beszamelem. Ser ucieramy i posypujemy łazanie. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni zapiekamy jakieś 30-40 minut, trzeba podglądać kiedy zacznie się rumienić.



Smacznego!!!