niedziela, 26 sierpnia 2018

Tort

   Dziś na obiad tort... Można czasem zaszaleć, a co!!! Co prawda nie będzie to typowy tort, a mianowicie będzie to tort... naleśnikowy. Od pieczenia słodkości jest smoczyca, niech się na coś przyda... Troszkę roboty z tym jest, ale co tam...

Naleśniki:
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki wody gazowanej
  • 1 jajko
  • mąka
  • szczypta soli
  • 1 łyżka oleju do ciasta + olej do smażenia
   Mleko i wodę wlewamy do miski, dodajemy jajko, sól i olej. Miksujemy i powoli dodajemy mąkę, aż ciasto będzie miało konsystencję śmietany. Gorącą patelnię smarujemy olejem i smażymy naleśniki.

Sos beszamelowy:
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki mąki
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa 
  Do rondla wrzucamy masło, podgrzewamy aż się roztopi. Dodajemy mąkę i mieszając chwilkę smażymy. Dodajemy po szczypcie soli, pieprzu i gałki muszkatołowej. Mieszając gotujemy aż nam sos zgęstnieje.

Nadzienie:
  • 2 udka kurczęcie
  • kilka pieczarek
  • duża cebula
  • paczka mrożonego szpinaku rozdrobnionego
  • starty żółty ser
  • coś do dekoracji, ja miałem pomidorki na gałązce
  • sól, pieprz, bazylia
  • olej do smażenia
  Udka myjemy, trybujemy, solimy, pieprzymy i smażymy na rumiano. Jak troszkę przestygną kroimy w kosteczkę.  Cebulę obieramy i kroimy w kosteczkę. Pieczarki myjemy (jak komuś się chce to może je obrać) i kroimy w kostkę. Pieczarki i cebulkę przesmażamy soląc i pieprząc. Szpinak przesmażamy doprawiając solą, pieprzem i bazylią. Ufff... Teraz przystępujemy do produkcji tortu. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Ja miałem taką 22 cm średnicy, akurat mi pasowała do patelni, tj. do wielkości naleśników. Na dno kładziemy 1-2 naleśniki, smarujemy je beszamelem i wrzucamy kurczaka. Rozkładamy go mniej więcej równomiernie. Teraz naleśnik. A na niego troszkę beszamelu. Rozkładamy pieczarki. Znowu naleśnik i znowu beszamel. Teraz warstwa szpinaku. Naleśnik i starty żółty ser, beszamel niepotrzebny. Ser się roztopi i sklei warstwy. Na wierzch naleśnik i reszta beszamelu. Teraz coś do dekoracji. Jak pisałem, miałem pomidory na gałązce. Tortownicę wstawiamy do nagrzanego piekarnika (160 stopni) i zapiekamy ok. 40 minut. Trzeba pilnować coby się zapiekła, a nie przypaliło. No i możemy podawać, i słuchać pochwał... 😉


A tak wygląda po przekrojeniu:


Smacznego!!!

niedziela, 5 sierpnia 2018

Gazpacho

   Upał... Żar się leje z nieba... A jeść trzeba, no może nie tyle co normalnie, ale trzeba. No i stanie przy gorącej kuchence to prawie jak pobyt w saunie. Dlatego dziś proponuję ominąć kuchenkę z daleka i zrobić chłodnik. Chłodnik litewski jest u nas dość popularny, powiedziałbym nawet, że oklepany. Dlatego proponuję chłodnik hiszpański: gazpacho. Ma jeszcze jedną zaletę: nie robi się go na zsiadłym mleku czy maślance, a nie wszystkie żołądki tolerują taką postać mleka. Kolega z pracy do dziś mi wypomina, że ledwo zdążył do domu... 😀 No to do dzieła.

Składniki:
  • 1 kg pomidorów
  • 1 cebula
  • oliwa
  • 1 bułka plus druga na grzanki
  • 1 papryka
  • 1 ogórek
  • kawałek ostrej papryki lub tabasco
  • ocet winny najlepiej czerwony
  • sól, pieprz
  Pomidory parzymy i obieramy ze skórki. Kroimy na ćwiartki i wykrawamy szypułki, wrzucamy do gara. Z jednego pomidora wykrawamy gniazdo nasienne, a miąższ kroimy w kosteczkę i odkładamy do miseczki. Paprykę myjemy, wykrawamy pestki, kroimy na mniejsze kawałki i do gara. Jeden kawałek kroimy w kosteczkę i dokładamy do miseczki z pomidorek, mieszamy i odstawiamy do lodówki. Cebulę obieramy, kroimy na ćwiartki i wrzucamy do gara. Ogórka obieramy ze skórki, kroimy i do gara. Całość solimy, pieprzymy, dodajemy ostrą papryczkę lub tabasco. Dodajemy miąższ z jednej bułki, jak ma mięciutką skórkę, to możemy dodać całą. Oczywiście pokrojoną na kawałki. Całość blendujemy, jak już mamy dość gładką masę powoli dodajemy oliwę. Ile? to już wedle uznania, trzeba degustować i będzie wiadomo. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin, jak nie mamy tyle czasu można dodać kilka kostek lodu i ponownie zblendować. Jak gazpacho nam się chłodzi z drugiej bułki robimy grzanki. Jak nam się zupka porządnie schłodzi nalewamy do miseczek, dodajemy troszkę pomidora i papryki, tych pokrojonych w kosteczkę. Skrapiamy oliwą wtykamy grzankę i gotowe.


Smacznego!!!

P.S. W domu już się domagają, żebym zrobił ponownie...

sobota, 4 sierpnia 2018

Pizzo-placki

    Ostatnio jakoś tak się złożyło, że gotuję hybrydy... Tj. pomysł z jednej potrawy a wykonanie z innej. Dziś też coś takiego, a mianowicie skrzyżowanie pizzy i placków. Potrawa całkiem fajna, smaczna, można ją skonsumować i na ciepło, i na zimno. Nie podaję dokładnych ilości składników, wszystko zależy ilu głodomorów mamy nakarmić, no i od wielkości pieczarek, czy papryki.

Składniki:
  • kilka pieczarek
  • kawałek szynki lub kiełbasy
  • 3 jajka
  • 1 papryka
  • 1 cebula
  • starty żółty ser
  • mąka pszenna
  • mąka ziemniaczana
  • sól, pieprz
  • suszone oregano
  • olej do smażenia
   Pieczarki myjemy i kroimy w kostkę, jak ktoś chce może je obrać. Mnie ostatnio nie chce się ich obierać... 😉 Podobnie robimy z papryką. Szynkę lub kiełbasę również kroimy w kosteczkę. Nad wyciskaczem łez (cebulą) pastwimy się podobnie. Do sporej miski lub gara wbijamy jajka, dolewamy trochę wody, dodajemy czubatą łyżeczkę suszonego oregano i roztrzepujemy rózgą. Jakby ktoś nie wiedział jest to taka trzepaczka kuchenna. Pieprzymy, solimy. Z solą trzeba ostrożnie bo i ser, i szynka przeważnie są dość słone. Wsypujemy 2 łyżki mąki ziemniaczanej i mieszamy. Następnie dodajemy porcjami mąkę pszenną i mieszamy aż ciasto będzie troszkę bardziej gęste niż na naleśniki. Teraz do masy dodajemy pieczarki, szynkę, paprykę, cebulę i żółty ser. Mieszamy wszystko dokładnie łyżką i możemy smażyć. Na gorący olej wykładamy porcje (czubata łyżka myślę, że będzie w sam raz), troszkę to "przypłaszczamy" aby się nam ładnie przesmażyło. Smażymy z obu stron na złoty kolor. Podajemy z ketchupem lub sosem czosnkowym.



Smacznego!!!