Od razu mówię, że nie jest to ciasto, choć na pierwszy rzut oka tak wygląda. Co prawda kiedyś smoczyca piekła ciasto o takiej nazwie. Ja nazwałem to przekładaniec, ale rodzina ochrzciła metrowiec i tak się przyjęło... Nie, nie ma metra długości, no może tylko pół 😉. Ledwo mi się zmieścił na największym półmisku. O chowaniu do lodówki nie wspomnę, dobrze, ze zimno na dworze... Ponieważ to ryba z dodatkami więc zagościł metrowiec na wigilijnym stole.
Składniki:
- 2 buraki ćwikłowe
- ryba 6 kostek
- 1/2 limonki
- ogórki konserwowe
- kasza perłowa 100g
- majonez
- słoiczek chrzanu
- olej do smażenia
- oliwa
- koperek
- żelatyna
- liść laurowy, sól, pieprz, ziele angielskie
- mąka
Buraki obieramy i wrzucamy do gara z wodą, zielem angielskim i listkiem, gotujemy do miękkości. Jak ostygną ścieramy na tarce o małych oczkach. Dodajemy chrzan. W wywarze rozpuszczamy żelatynę, wlewamy do buraczków i mieszamy. Formę do ciasta "keksówkę" wykładamy folią spożywczą. Do formy wrzucamy buraczki i rozprowadzamy równo. Czekamy aż stężeje. W tym czasie gotujemy kaszę. Rybę skrapiamy sokiem z limonki, solimy, pieprzymy, obtaczamy w mące i smażymy. Jak wszystko ostygnie a żelatyna stężeje możemy przystąpić do dalszych prac. Buraczki w keksówce smarujemy majonezem i kładziemy rybkę. Znowu majonez, ogórki kroimy w dość drobną kostkę i do foremki, tak mniej, więcej równo. Kaszę mieszamy z pokrojonym drobno koperkiem i odrobiną oliwy. Kładziemy ją na ogórkach. Odstawiamy do lodówki żeby wszystko zesztywniało. Ponieważ miałem problem ze znalezieniem półmiska odpowiedniej wielkości przykryłem metrowca folią, położyłem na nim deskę do krojenia i odwróciłem. Dopiero jak został zjedzony do odpowiednich rozmiarów wylądował na półmisku. Dlatego jest pod nim ta folia...
Smacznego.