Dziś coś do chleba, a mianowicie galareta z drobiu. Oczywiście zdrowa, bez konserwantów, barwników i tym podobnych glutaminianów... Roboty z tym dużo nie ma, najwięcej czekania aż żelatyna zwiąże.
Składniki:
- dwa podwójne filety kurczęcie
- włoszczyzna
- pieczarki, patisony, małe ogóreczki, wszystko w occie
- żelatyna w ilości na 4 litry
- sól, pieprz, mielone ziele angielskie
- osłonka polietylenowa 80 mm średnicy
Do gara wlewamy dwa litry wody i stawiamy na ogniu. Zanim się zagotuje myjemy i oczyszczamy filety, oraz włoszczyznę. Jak woda się gotuje wrzucamy piersi i włoszczyznę. Dodajemy płaską łyżeczkę soli i po pół łyżeczki mielonego pieprzu oraz mielonego ziela angielskiego. Gotujemy ok. 20-30 minut aż mięso będzie miękkie. W tym czasie próbujemy wywar, jak komuś mało doprawione, można dosypać. Gdy mięso zmięknie, wyjmujemy wszystko do misek Osobno mięso, osobno warzywa. Warzywa już nam tu nie będą potrzebne, można z nich zrobić np. sałatkę. Mięso rozkruszamy na nieduże kawałki. Dodajemy do niego pieczarki, ogóreczki, patisony osączone z octu w ilości ok. 1/3 objętości mięsa. Większe patisony kroimy. Z gara odlewamy troszkę gorącego wywaru i rozpuszczamy w nim żelatynę. Żelatyny musi być przynajmniej dwa razy więcej niż piszą na opakowaniu. Musi mocno związać aby można było kroić galaretę na chlebek. Wszystko wrzucamy do wywaru, mieszamy i czekamy aż trochę przestygnie. Osłonkę tniemy na odcinki ok 45 cm. Jeden koniec mocno zawiązujemy i napełniamy. Mnie wyszły trzy "kiełbaski". Po napełnieniu zawiązujemy drugi koniec i kładziemy na stole. Co pewien czas obracamy je, aby wszystko równomiernie się rozłożyło. Jak galareta jest już prawie zgęstniał wieszamy kiełbaski na kiju. Czekamy aż żelatyna całkiem zwiąże i przekładamy do lodówki. Czekamy aż się schłodzi i możemy konsumować.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz