Dziś potrawa dla królików, czy dla tych co omijają mięso. Nie wiem czy traktować tę potrawę jako deser czy jako danie główne. Myślę, że można i tak, i tak. Pod warunkiem, ze ktoś lubi obiad na słodko. Na pewno jest bardzo sytna. No i zestaw składników jest dość ciekawy. Kasza pęczak na słodko...U mnie w domu zdania są podzielone jednym smakuje, innym nie bardzo. Mnie smakuje, nie chcą to niech nie jedzą, więcej dla mnie... 😉 No a sos (choć dla mnie to bardziej krem) angielski cytrynowy wyszedł mi super.
- 1 szklanka pęczaku
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 30 dkg mieszanki kompotowej z suszonych owoców
- 25 dkg białego sera
- olej
- sól
- masło do wysmarowania formy
- 250 ml śmietany kremówki
- 3 żółtka
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 cytryna
Owoce zalewamy zimną wodą i moczymy kilka godzin. Wody trzeba nalać troszkę więcej, aby po odciśnięciu zostało ok. 2 szklanek. Rozgrzewamy patelnię i na gorącą wrzucamy pęczak. Prażymy aż zacznie podskakiwać, jak ktoś nie lubi mocno prażonego to może krócej. Następnie wlewamy troszkę oleju, chwilę jeszcze podsmażamy i zalewamy 2 szklankami wody po owocach, jak mamy mniej uzupełniamy kranówą. Lekko solimy i gotujemy, mieszając od czasu do czasu, ok. 20 minut. W tym czasie kroimy dość drobno owoce. Jak pęczak już miękki zdejmujemy go z ognia, ważne, żeby wchłonął całą wodę. Dodajemy pokrojone owoce i pokruszony ser. Mieszamy. Foremkę smarujemy masłem i wykładamy ciastem francuskim. Ciasto też smarujemy masełkiem i nakłuwamy widelcem. Pęczak z dodatkami kładziemy do foremki i rozgarniamy mniej więcej równo. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na jakieś 20 minut. W tym czasie robimy soso-krem. Do rondla (najlepiej teflonowego) wlewamy śmietankę i podgrzewamy. Cytrynę porządnie szorujemy i ścieramy skórkę do śmietany. Nie zapominamy o mieszaniu Żółtka wlewamy do miseczki i ubijamy. Dodajemy cukier puder i ubijamy dalej. Jak śmietana nam się zagotuje wlewamy ją do żółtek energicznie mieszając. Dodajemy sok z 1/2 cytryny. Wlewamy z powrotem do rondla i mieszając podgrzewamy aż nam ładnie zgęstnieje. Jak ciasto się zarumieni wyciągamy z piekarnika, polewamy sosem i możemy podawać. Trochę to przypomina w smaku kutię, a najlepiej smakuje na ciepło od razu z piekarnika.
Tak wygląda to jeszcze w foremce:
A tak już na talerzu:
Smacznego!!!