sobota, 13 października 2018

Zupa rybna

   Dziś w garze zupa. I to na dokładkę zupa rybna. Chyba większość Polaków podchodzi do takiej zupy dość niechętnie. Zupa musi być na rosole, a przynajmniej na mięchu lub na porządnym gnacie. A tu niespodzianka, bo zupa jest naprawdę pyszna. I niekoniecznie tylko na piątek czy wigilię.

Składniki:
  • kawał ryby, ja miałem ok. 70 dkg dorsza
  • włoszczyzna
  • cebula
  • 2-3 ziemniaki
  • sos rybny
  • pieprz, ziele angielskie, liść laurowy
  • śmietana
  • papryka mielona ostra i słodka
  • ząbek czosnku
  • olej
  Najlepsza byłaby cała ryba z łbem, skórą, ogonem... Zupa wychodzi smaczniejsza. Miałem niestety tylko filet, ale i tak wyszło dobre. Kolega mi mówił, że czasem robi nawet z ryby w postaci kostki .  Wracamy do garów. Pyry obieramy kroimy w kostkę i wrzucamy do gara. Nalewamy wody, dodajemy przyprawy (poza papryką) i jak mamy to rybi łeb. Włoszczyznę obieramy, skrobiemy i kroimy w słupki., a cebulę w piórka. Gar z ziemniakami stawiamy na ogniu. Na patelni rozgrzewamy troszkę oleju i wrzucamy warzywa razem z czosnkiem i papryką. Tak ze dwie łyżeczki słodkiej i pół ostrej. Jak się zeszklą przekładamy do gara. Wlewamy sos rybny, na początek ze dwie łyżki. Czekamy aż woda w garze się zagotuje. Po 10 minutach dodajemy rybę pokrojoną na porcje kulinarne. Gotujemy jeszcze jakieś 10 minut, pyry powinny być już miękkie, a rybce tyle wystarczy. Jak mieliśmy łeb to go wyciągamy, nie będzie już potrzeby. Degustujemy i ewentualnie doprawiamy. Odczekujemy chwilkę, coby zupka odpoczęła i dodajemy śmietanę.  


Smacznego!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz