Dziś może trochę nietypowa zupa bo szpinakowa. W sumie ugotowałem ją przez przypadek. Rano wstawiłem bazę większości zup, czyli rosół. Kilka dni temu jedliśmy już rosół, stwierdziłem więc, ze trzeba wymyślić coś innego. Otworzyłem zamrażarkę, żeby zobaczyć czym dysponuję, a tam z szuflady szpinak mówi do mnie: wybierz mnie, wybierz mnie... No to go wziąłem...
Składniki:
- rosół ok 2,5 litra
- szpinak mrożony ok 1/2 kg
- 2-3 ziemniaki
- ser feta albo jajka na twardo
- gałka muszkatołowa mielona
- śmietana
Jako, że mam już gotowy rosół więc pójdzie szybciej. Obieramy ziemniaki, kroimy i wrzucamy do rosołu. Gotujemy do miękkości. Dodajemy szpinak. Nie dodawałem szpinaku razem z pyrami, ponieważ szpinak zawiera kwas szczawiowy i bałem się, że ziemniaki się nie ugotują. Dodajemy gałkę muszkatołową i gotujemy ok. 15 minut. Rozdrabniamy wszystko blenderem i zagotowujemy. Jak się zagotuje zdejmujemy z ognia, chwilkę czekamy i dodajemy śmietanę. I w zasadzie możemy podawać. Z serem feta albo z jajkiem na twardo. Ja miałem z serem, a dziś zjem z jajkiem.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz