Dziś w roli głównej marchewka. A zasadzie zupa marchewkowa, a konkretnie zupa-krem. Większość pomyślała teraz sobie : bleee... Warto jednak zaryzykować i podać ją domownikom, ponieważ dzięki aromatycznym dodatkom zaskakuje smakiem i aromatem. Zupa jest sycąca i rozgrzewająca, a że pora roku jest stosowna aby skonsumować taką zupkę to do roboty!
Składniki:
- 1 kg marchewki
- 1,5 l bulionu
- 3 ziemniaki
- 2 cebule
- kawałek imbiru
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka mielonego kardamonu
- 1 łyżeczka kuminu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1/2 cayanne
- 2 gwiazdki anyżu
- ser feta
- czarny sezam
- zielenina (natka pietruszki albo kolendra)
- olej do smażenia
Marchewkę skrobiemy, myjemy i kroimy w grube plastry. Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Cebulkę obieramy i kroimy w piórka. Do gara wlewamy trochę oleju i rozgrzewamy go. Wrzucamy cebulę i marchewką. Smażymy mieszając. Jak marchewka nam się ładnie skarmelizuje dodajemy przyprawy. Wrzucamy czosnek, ziemniaki i zalewamy bulionem. Gotujemy jakieś 15-20 minut, aż ziemniaki będą miękkie. Wyjmujemy anyż i blendujemy. Wstawiamy na ogień, chwilkę gotujemy mieszając i ewentualnie doprawiamy. Można też dodać troszkę masła. Nalewamy na talerz, wkruszamy kawałek fety, posypujemy czarnym sezamem i zieleniną.
Na foto nie widać fety, dodałem później, a że zupka pięknie pachniała nie traciłem czasu na kolejne zdjęcia...
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz