wtorek, 29 stycznia 2013

Kawa

     Jakieś pół roku temu kupując kawę zauważyłem dziwną rzecz:  ta sama kawa, w takim samym wagowo opakowaniu, mielona jest prawie o połowę tańsza!! A przecież zmielenie też kosztuje... Ciekawe co dosypują jako wypełniacz??? Kiedyś do kawy dodawano paloną cykorię. Pamiętam jeszcze nie dawno była niedaleko stąd palarnia cykorii. Od razu nabyłem młynek do kawy i teraz kupuję ziarnistą. Zupełnie inna kawa. Za każdym razem kupuję inny gatunek, aby porównać smaki. Nawet te tańsze smakują całkiem przyzwoicie. Że nie wspomnę o aromacie... i to nie tylko moje subiektywne zdanie, koledzy w pracy też przebąkują o kupnie młynków...
    Wczoraj mnie znowu nawiedziło i zamówiłem sobie przez internet zieloną kawę. Porozmawiałem z wujkiem Google i będę sam sobie ją palił. Na razie na patelni, później się zobaczy... O efektach napiszę, mam nadzieję, że będzie o czym...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz