niedziela, 2 kwietnia 2017

Kluski ziemniaczane

   Kluski ziemniaczane zwane też szarymi, każdy zna, ale każdy zna je inne. Bo podejrzewam, że w każdym domu robi się je troszkę inaczej. I zapewne podaje się je na milion różnych sposobów... Ja lubię je z białym serkiem i skwarkami. O kluskach ziemniaczanych jako niezbędnym dodatku do czerniny nie wspomnę. Dziś moja wersja klusek ziemniaczanych.

Składniki:
  • ziemniaki
  • mąka ziemniaczana
  • jajka
  • mąka pszenna
  • sól
  • pieprz
  • kawałek boczku
  • ser biały
  • cebula
  Ziemniaki obieramy, myjemy i ucieramy. Ja jako człowiek leniwy robię to malakserem. Na misce rozkładamy kawałek tiulu i wywalamy na niego starte ziemniaki. Czekamy chwilkę i odciskamy delikatnie, nie za mocno, za suche też nie będzie dobre. Solimy, pieprzymy dodajemy jajko, ewentualnie dwa, zależy ile tych pyrów utarliśmy. Dosypujemy mąki ziemniaczanej i jak ktoś chce może dodać mąki pszennej. Mieszamy dokładnie, masa musi być dość gęsta, jak za rzadka dosypujemy więcej mąki. W dużym garze gotujemy wodę, lekko solimy. Na próbę możemy najpierw wrzucić jedną kluchę, żeby zobaczyć czy nam się nie rozgotuje. Następnie na mokry talerzyk wykładamy masę ziemniaczaną i po troszku wrzucamy mokrą łyżeczką. Ja jak już mówiłem jestem leniwy (lenistwo jest przecież cnotą, wszystkie wynalazki są z lenistwa) i nabyłem sobie specjalny przyrząd o tego celu. To taki plastikowy talerz z dziurami. Kładzie się go na garze z wrzątkiem, na niego masę ziemniaczaną i specjalną szpachlą przeciska do gara. Wychodzą fajne małe kluseczki. Kluski od czasu do czau trzeba zamieszać w garze. Jak wypłyną gotujemy jeszcze kilka minut. W tym czasie kroimy boczek i cebulkę, wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Jak nam się zrobią ładne skwarki odstawiamy na bok. Kluchy odcedzamy, kładziemy na talerz, omaszczamy skwarkami i posypujemy pokruszonym biały serem.


Smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz