Po świątecznym obżarstwie pora na coś lekkiego. W sumie to taka przekąska. W sam raz dla niespodziewanych gości. Pod warunkiem, że ma się wszystkie składniki w lodówce, albo dobrze zaopatrzony sklep obok. No i że goście jadają ser pleśniowy, choć jak nie będą wiedzieć to może nie zauważą... Jak ma się gotową konfiturę z żurawiny to całość trwa 30 minut, z czego 25 minut potrawa siedzi w piekarniku, więc można zabawiać gości. Jak robimy konfiturę to jakieś 10-15 minut dłużej. Najlepiej smakuje na ciepło, choć i na zimno też można zjeść. Podaję porcję na 4 osoby, bo tak robiłem.
Składniki:
- ciasto francuskie 2szt.
- serek Camembert 4szt.
- jajko 1szt.
- konfitura z żurawiny
- żurawina 25dkg
- cukier 1/4-1/3 szklanki
Zacznę od zrobienia konfitury. Do rondla wrzucamy żurawinę, zasypujemy cukrem. Jak ktoś woli bardziej słodkie to więcej, jak bardziej kwaskowe to mniej cukru. Dusimy jakieś 10-15 minut, aż odparuje woda i całość zgęstnieje. Odstawiamy żeby przestygło. Ciasta rozwijamy i przecinamy na pół. Po środku kładziemy serek (wyjęty z opakowania, oczywiście). Na serek nakładamy konfiturę i formujemy sakiewkę. Całość spinamy dwoma wykałaczkami, na krzyż. Kładziemy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy roztrzepanym jajcem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Teraz możemy zabawiać gości przez ok. 25 minut. po tym czasie wyciągamy z piekarnika i serwujemy na stół.
Tak wygląda sakiewka po upieczeniu.
A tak rozkrojona.
Smacznego!
Super pomysł na przekąskę i znowu mogę czymś nowym zaskoczyć gości :)
OdpowiedzUsuń