środa, 5 kwietnia 2017

Parzybroda

   To troszkę inna wersja zupy ze Szczecina. W końcu wiem jak się nazywa ta zupa 😀. W sumie to ciężko nawet nazwać ją zupą, chyba bliżej jej do bigosu. Krakowskim targiem:  skrzyżowanie bigosu z zupą... Potrawa sytna, wystarczy za cały obiad. A nazwa wywodzi się stąd, że kapusta potrafi poparzyć brodę, dlatego nie szatkuje się jej, tylko kroi w długie paski.

Składniki:
  • 1/2kg świniny, najlepiej szynki od łopatki
  • 1/2kg pyrów
  • nieduża kapusta biała lub włoska
  • marchewka
  • domowa vegeta
  • koncentrat pomidorowy
  • gorczyca
  • pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, kminek mielony
  • koper, najlepiej świeży
  • smalec
    Szynkę myjemy i kroimy w dość dużą kostkę. Ziemniaki obieramy, myjemy i również kroimy w kostkę. W dużym garze rozgrzewamy smalec i wrzucamy mięcho, mieszamy.  Po chwili wrzucamy ziemniaki. Dodajemy przyprawy i pokrojoną marchewkę. Kapustę przekrawamy na pół, wycinamy głąba i kroimy w paseczki. Wrzucamy do gara, zalewamy wodą. Dodajemy vegety własnej produkcji, ewentualnie zalewamy bulionem warzywnym. Ponieważ jedno i drugie jest słone dlatego w przepisie nie ma soli, ale jak komuś mało to niech posoli. Dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy wszystko dokładnie i gotujemy jakieś 15-20 minut aż wszystko zmięknie. Posypujemy obficie koperkiem, mieszamy i mamy gotową zupę.



I to byłoby na tyle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz